2024-04-07 15:52

0476. Sza…, cicho…sza…

Wniosek w sprawie zgodności ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o ułatwieniu dostępu do wykonywania niektórych zawodów regulowanych z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej rozpoznany przez Trybunał Konstytucyjny 24.03.2015 r., zawierał następujące uzasadnienie dla dalszego funkcjonowania Izby Urbanistów:

„(...) Samorząd zawodowy urbanistów, odgrywał poprzez te instytucje ważną rolę w zapewnieniu należytej jakości wykonywania zawodu, co było istotne ze względu na interes publiczny. Rezygnacja z samorządu zawodowego pozostawi wykonywanie zadań ustawowych z zakresu urbanistyki poza jakąkolwiek kontrolą zawodową, kiedy w procesie ułatwiania dostępu, który musi wiązać się z obniżaniem wymogów, szczególnie konieczne jest zapewnienie kontrolowania jakości. Gdy mamy do czynienia z istnieniem w tym zakresie interesu publicznego, a przy wykonywaniu zadań urbanistycznych taki bezsprzecznie istnieje, nie można zdawać się na sądownictwo powszechne. Potrzebna jest kontrola pośrednia, zawodowa. (...)”

W 2014 roku Szanowni Państwo (TUP-planiści, PAN-planiści, IU-planiści, i inni …- planiści) widzieliście olbrzymie zagrożenie DLA INTERESU PUBLICZNEGO w przypadku obniżenia jakości wykonywania zawodu planisty (urbanisty).

A dzisiaj? Gdzie Wasze ówczesne obawy? Gdzie Wasza ówczesna troska? Gdzie to Wasze ówczesne, jakże szlachetne i ze wszech miar godne pochwały, wzmożenie pro publico bono?

Gdzie jesteście TERAZ, kiedy wszystko stawiane jest „na głowie”, kiedy zawód planisty zostaje na waszych oczach sprowadzony do drobnych, drugorzędnych czynności technicznych przy tworzeniu od zera "konstytucji planistycznych gmin"?

Cicho…sza…?

 

—————

Powrót


Komentarze

Data: 2024-04-08

Dodał: Buczek

Tytuł: 10 lat minęło

... od cytowanego dokumentu , więc pewnie co najmniej część jego P.T. Autorów jest na zasłużonej (?) emeryturze, a ci nadal aktywni zawodowo są zapewne "spięci" w oczekiwaniu na tsunami zaleceń na projekty POGów. Bo gdy nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze (tym razem z KPO). Ale żeby być uczciwym (i przy okazji ujawnić swój cynizm): chociaż nie zamierzam ubiegać się o zlecenia na opracowanie projektów POGów, to już się cieszę na tsunami zleceń na różnego rodzaju doradztwo, opinie, ekspertyzy itp., wywołane chaosem, które niewątpliwe zwiększy się w rezultacie owej deformy planistycznej... Bo przecież gdy ludzie nie działają na rzecz dobra publicznego, to zwykle "działają" (w specyficzny sposób, także przez różnego rodzaju zaniechania) na rzecz "dobra własnego", czyż nie ? Bo przecież "rzucanie grochem o ścianę", czy przysłowiowe "rzucanie pereł przed ....(wiadomo), to też jakaś strata energii jest i dodatkowa zbędna emisja CO2... a energię trzeba oszczędzać i emisją CO2 ograniczać tak dla dobra ogółu jak i własnego...

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU