414. Spiritus movens reformy planistycznej
Właściwie trochę przez przypadek ostatnio „trafiłem” w necie na link do archiwalnego już nagrania posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Miast, które miało miejsce ponad miesiąc temu, 10 maja br., poświęconego reformie planowania i zagospodarowania przestrzennego (całość tutaj).
W zasadzie to co najbardziej mnie zaintrygowało w tej relacji to nie poruszany temat, ale osoba, która na tym ważnym spotkaniu reprezentowała Ministra Rozwoju i Technologii.
Ku mojemu zaskoczeniu tym razem nie był to „wiceminister odpowiedzialny”, dotychczas niezastąpiony jeśli chodzi o wychwalanie w mediach nowatorskich rozwiązań legislacyjnych (skazanych wg tegoż na nieuchronny sukces), znanych pod szumnie brzmiącą nazwą „reformy systemu planowania przestrzennego”.
„Wiceministra odpowiedzialnego” tym razem zastąpił w tej roli „dyrektor odpowiedzialny”.
Po godzinnym cierpliwym „odsłuchaniu” wypowiedzi kolejnego przedstawiciela ministerstwa, formalnie związanego ze wspomnianą reformą, odniosłem nieodparte wrażenie, że tak jak „wiceminister odpowiedzialny” również „dyrektor odpowiedzialny” nie jest autorem idei forsowanego sposobu „reformowania systemu”.
Zagadką pozostaje więc pytanie, kto to jest? Czy kiedyś się tego dowiemy?
Używane przez „dyrektora odpowiedzialnego” i wielokrotnie powtarzane słowo: „my” niczego w tej kwestii nie wyjaśnia.
Oczywiście byłoby z mojej strony daleko idącą naiwnością sądzić, że istnienie jakiejkolwiek idei przyświecającej „reformatorom” jest jedyną opcją.
Zupełnie naturalną w takich jak ta sytuacjach wydaje się opcja, że żadnej idei nie było i nie ma, ale to by oznaczało, że reforma ma charakter zupełnie bezideowy, co jednak w przypadku „tej” reformy wydaje się zbyt daleko posuniętą konstatacją.
Taka teza musiałaby bowiem oznaczać, że właściwym celem „reformy” są wyłącznie „punktowe” ułatwienia i usprawnienia legislacyjne o „partykularnej” proweniencji.
I rzeczywiście, w takiej sytuacji nie istnieje potrzeba sporządzania diagnozy stanu istniejącego całego systemu, nie istnieje konieczność znajomości funkcjonowania poszczególnych elementów tego systemu i dociekania niezbędnego zakresu koniecznych działań naprawczych tych elementów, itp.
A to generalnie pozwala na lepsze zrozumienie, dlaczego wszystkie proponowane (pod hasłem reformy systemu) rozwiązania są kompletnie niezrozumiałe w kontekście rzeczywistych bolączek systemu.
—————
Komentarze
—————
—————
—————
—————
—————
Wpisy: 1 - 5 z 5