2022-03-10 18:42

400.Reforma planistyczna – dlaczego w ogóle nie jest możliwa?

W komentarzu do notki „Głos w "dyskusji o przyszłości Warszawy (i jej centrów)” Pan Grzegorz Buczek był łaskaw napisać następujący komentarz:

Prezydent m st. Warszawy już od ponad dwóch lat ma pomysł na kolejne Nowe Centrum Warszawy, odmienne od tego wskazanego w Strategii rozwoju W-wy w 2005, określonego w Studium w 2006 i ustalonego w mpzp w rejonie PKiN w 20010 r. Więcej o tym w miesięczniku STOLICA nr 1/2 z 2020 r. https://warszawa-stolica.pl/wp-content/uploads/2020/11/Stolica_1-2-2020.pdf

Po przeczytaniu zalinkowanego artykułu zdałem sobie sprawę, że zawsze, kiedy czytam, że włodarz jakiegoś polskiego miasta przejawia osobiste zainteresowanie planowaniem zagospodarowania przestrzennego miasta, którym zarządza, że ma "wizję rozwoju", "pomysły na" itp., to za każdym razem mam odruch... przypominania mojej notki sprzed siedmiu lat, którą postanowiłem zacytować także teraz - poniżej całość:

2015-03-15 21:18

„Polityka przestrzenna czy upolitycznienie planowania przestrzennego?”

W 2010 roku, a więc w czasie, kiedy tliły się we mnie jeszcze resztki nadziei na ogólnokrajową merytoryczną debatę o najważniejszych problemach polskiej planistyki oraz o sposobach ich skutecznego przezwyciężenia, w ramach Wirtualnego Kongresu Ładu Przestrzennego zaproponowałem do dyskusji następujący temat: „Polityka przestrzenna czy upolitycznienie planowania przestrzennego?” Oczekiwana przeze mnie dyskusja, niestety, nie doszła do skutku. Zresztą ani wtedy, ani kiedykolwiek, ani gdziekolwiek później. W ciągu kolejnych pięciu lat tzw. życie samo udzieliło odpowiedzi na to pytanie. Dzisiaj już raczej nikt, kto śledzi to życie, nie ma wątpliwości, że odpowiedź mogła być tylko jedna - na żadnym poziomie (gminnym, regionalnym, krajowym) polityka przestrzenna nie zaistniała. Zaistniało za to, w bardzo szerokim zakresie, upolitycznienie planowania przestrzennego. Drobnym, choć spektakularnym przykładem takiego upolitycznienia jest słynny apel, (https://www.nia.org.pl/dat/attach/1073_apel.pdf) którego sygnatariuszem była m.in. Izba Urbanistów. Decyzją władz statutowych korporacja zawodowa została formalnie wciągnięta w akcję polityczną nie mającą nic wspólnego z powinnościami statutowymi urbanistów. Ten pozornie mało znaczący fakt pozwala jednak na lepsze zrozumienie charakteru całej dotychczasowej aktywności konsultacyjno-opiniodawczej oficjalnych struktur wszystkich środowisk urbanistów (IU, TUP). Pisząc „całokształt dotychczasowej aktywności” mam tu na myśli nie tylko podjęte działania, ale także działania zaniechane. W tym kontekście nic nie powinno dziwić – ani brak chętnych do dyskusji na tytułowe pytanie, ani ogólnopolska „grobowa cisza” na temat stanu polskiej planistyki, trwająca nieprzerwanie od 09 sierpnia 2014 r.

Wracając do teraźniejszości - nic się w tej materii nie zmieniło do dzisiaj - planowanie zagospodarowania tego lub innego fragmentu miasta czy gminy to każdorazowo obszar zaciekłych utarczek o większym lub mniejszym natężeniu, w których samo planowanie przestrzenne z jego regułami zasadami i prawnymi wymogami spychane jest na margines - dominują bezwzględne biznesowo-polityczne "nawalanki". Ich uczestnicy to w 99% ludzie, którzy nie mają (i nie chcą mieć) jakiegokolwiek pojęcia o istocie i regułach planowania rozwoju przestrzennego.

"Kolejne Nowe Centrum Warszawy" to klasyczny przykład opisanego wyżej "mydlenia oczu" mieszkańcom bajerami na temat altruistycznej troski władz samorządowych o piękno i rozwój (przestrzenny) miasta.

A ponieważ całe to tzw. planowanie przestrzenne zostało przed wielu laty sprowadzone do poziomu biznesowo-politycznych "nawalanek" na różnym szczeblu o co bardziej smakowite kąski gminnych (miejskich) przestrzeni, to nie powinno budzić jakiegokolwiek zdziwienia, że możliwe do zaakceptowania przez wszystkich zainteresowanych ustawowe "oprzyrządowanie" w postaci profesjonalnej ustawy planistycznej (kładącej kres tym "nawalankom") od dwudziestu lat nie może powstać.

I raczej nie powstanie – najlepszym „oprzyrządowaniem” w takiej sytuacji jest jego brak.

 

—————

Powrót


Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU