2024-04-23 10:33

0487. POG – jak zdekapitowano ideę samorządu

8 marca 1990 r. Sejm uchwalił ustawę o samorządzie terytorialnym.

Jej celem było ograniczenie władzy rządowej.

Wprowadzenie samorządu terytorialnego na poziomie gmin było początkiem reaktywacji władz lokalnych w Polsce.

 

„(…) Wprowadzenie samorządu terytorialnego traktowanego jako zdecentralizowany związek publicznoprawny powołany do wykonywania określonych przepisami zadań administracji publicznej „było w Polsce jednym z niezbędnych warunków realizacji transformacji  gospodarki w kierunku jej urynkowienia.

Decentralizacja wiąże się z przeniesieniem części uprawnień władzy centralnej na organy niższych szczebli. Istota decentralizacji polega więc na wyposażeniu organów niższego szczebla w określoną sferę samodzielności, przy równoczesnym ograniczaniu dopuszczalności ingerowania przez organy szczebla wyższego w dziedzinę działalności uprzednio przekazanej”.

Dlatego samorząd stanowi podstawowy organ władzy publicznej, którego kompetencje precyzyjnie regulują przepisy prawa. Szczególnie mocno warto więc raz jeszcze podkreślić znaczenie zmian legislacyjnych, które umożliwiły prowadzenie wszechstronnej działalności przez samorządy.

Ustawą z 8 marca 1990 roku nadano im również samodzielność w gospodarce finansowej. Ustawa ta „będąca jednym z fundamentów nowej polskiej rzeczywistości politycznej i gospodarczej odrodziła władze gminne, czyniąc z nich rzeczywistych gospodarzy powierzonego im obszaru.

To one są teraz odpowiedzialne za warunki działalności różnych grup użytkowników miasta i w ogólnym sensie podlega im wszystko to, co dotyczy najbliższych relacji (tak przestrzennie, jak i kompetencyjnie), w jakie podmioty te wchodząc w codziennym funkcjonowaniu”.

W ustawie uregulowano kwestię kompetencji władz gminy, zakresu działania i zadań, a także ustalono sprawy dotyczące m.in. aktów prawa miejscowego, gospodarki finansowej, mienia komunalnego oraz sprecyzowano nadzór nad działalnością gminy.

Dlatego też „rewolucyjny skok w samorządności w 1990 roku oznaczał dopełnienie gruntownych reform ustrojowych, politycznych, społecznych i gospodarczych.(…)”

(Całość w/w tekstu TU)

Cogito? Ergo sum!

 

—————

Powrót


Komentarze

Data: 2024-04-23

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: ???

Czy ktoś wie, co na tę "dekapitację" bezkompromisowi szermierze idei samorządności „spijający sobie nawzajem z dziubków” i nasładzający się swoją „prosamorządowością” na różnego rodzaju „prosamorządowych” konwentyklach i „wspierani” z tego powodu przez różnego autoramentu, ale zawsze „prosamorządowe” organizacje „filantropijne”?
Może nie zauważyli? Może wprowadzono ich w błąd? A może, podobnie jak opisani wcześniej "eksperci", nie mogli już dłużej znieść "patologii" studium gminy?

Odpowiedz

—————

Data: 2024-04-24

Dodał: Buczek

Tytuł: o nie zauważaniu

Gdy parę tygodni temu uczestniczyłem w "gali" zorganizowanej przez redakcję Rzeczpospolitej z okazji 20-lecia funkcjonowania Polski i polskich gmin w UE, to nikt w prominentnych mówców (w tym samorządowców) nawet nie zająknął się na temat planowania przestrzennego (pomimo że od 1990r. jest to ustawowe narzędzie realizacji pierwszego zadania własnego gminy, tj. "spraw ładu przestrzennego"). Niestety nie dopuszczono do dyskusji, ani "pytań z sali", więc nie mogłem zadać odpowiedniego pytania... zresztą gdy już w poprzednich latach usiłowałem się dowiedzieć od organizatorów różnych rankingów gminnych (w tym od redakcji Rzeczpospolitej oraz od Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej) dlaczego ŻĄDNYCH wskaźników/ kryteriów dot. planowania przestrzennego nie uwzględnia się w ocenach ŻADNEGO z tego rodzaju gminnych rankingów, to nie uzyskałem ŻADNEJ odpowiedzi... Czyżbyto świadomie utrzymywana "cisza nad (tą) trumną"? A może wstyd się przyznać (zwłaszcza podczas tej ww. gali), że poziomem/ jakością planowania przestrzennego Polska zdecydowanie nie dorównuje (nawet nie pretenduje do dorównania) praktykom większości krajów UE ?

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU