112. Powróćmy, jak za dawnych lat ...
Pisząc w poprzednim artykule o rezygnacji Ministerstwa z systemowej reformy planistyczno-budowlanej, awizowanej pod hasłem kodeks budowlany opierałem się wyłącznie na treści pisma z dnia 30 sierpnia 2012 r., podpisanego przez Dyrektora Departamentu Gospodarki Przestrzennej, a zaakceptowanego przez Podsekretarza Stanu MT,BiGM, pisma prezentującego założenia do projektu ustawy – Prawo budowlane.
Oto najbardziej interesujący fragment:
Tym sposobem Ministerstwo wyartykułowało expressis verbis odejście (definitywne?) od dotychczas forsowanych pomysłów na reformę planowania przestrzennego.
A zatem powróćmy (jak za dawnych lat) ... do planów zagospodarowania przestrzennego!
Projekt odpowiedniej ustawy (na dobry początek) już jest - a w nim propozycje bardzo konkretnych, szczegółowych rozwiązań prawnych, m.in.:
- pełny powrót do planów zagospodarowania przestrzennego;
- likwidacja tzw. uznaniowości urzędniczej tj. całkowite odrzucenie planowania przestrzennego poprzez rozstrzygnięcia administracyjne (wzzt oraz rozstrzygnięcia merytoryczne SKO);
- zamknięcie czasowe i skrócenie procedur planistycznych (także poszczególnych jej etapów),
- zróżnicowanie procedur w odniesieniu do: rodzajów projektowanych inwestycji i do typów obszarów ich lokalizacji,
- wprowadzenie odpowiedzialności indywidualnej uczestników procedury planistycznej (likwidacja uczestnictwa kolegialnego),
- przywrócenie partycypacji społecznej,
- określenie granic władztwa planistycznego,
- wprowadzenie etapowania w planowaniu przestrzennym,
- urynkowienie planów miejscowych poprzez wprowadzenie rozwiązań odnoszących się do wartości ekonomicznej przestrzeni itp.,
- stworzenie podstaw planistyczno-prawnych dla wprowadzenia rozwiązań w zakresie (częściowej) rezygnacji z pozwoleń na budowę,
- reorganizacja gminnych służb planistycznych,
- stworzenie ram organizacyjno-prawnych dla doskonalenia kadr planistycznych i optymalnego wykorzystania ich merytorycznego potencjału,
- uproszczenie i uporządkowanie przepisów wykonawczych,
- zachowanie dotychczasowego dorobku planistycznego gmin,
-
przyjęcie rozwiązań proceduralnych zapewniających płynne ewolucyjne wdrożenie nowych przepisów.
Powyższy projekt ustawy jest jedynym, w takim stopniu skonkretyzowanym, pomysłem na reformę planowania przestrzennego w Polsce (mimo zażartych dyskusji i sporów o kierunki tej reformy toczących się od kilku lat w różnych "okołoplanistycznych" środowiskach).
Przez ponad dwa lata "obecności" projektu ustawy na portalu kontrurbanista.webnode.com nikt nie podjął merytorycznej dyskusji na temat zawartych w tym projekcie rozwiązań jak też nie przedstawił własnych, lepszych i równie skonkretyzowanych (kontr)propozycji!
Jak to możliwe, że przez te wszystkie lata reformatorskich debat w "okołoplanistycznych" środowiskach nie powstał żaden konkretny "autorski" projekt reformy planowania przestrzennego?
Czekamy na Godota?
—————