50.Małysz przegrał?

Wiek XXI to wiek Internetu – to banał, truizm, „oczywista oczywistość”.

Interdyscyplinarność planowania przestrzennego sugeruje, że wyszukiwarka internetowa dosłownie „zawiesi się” przy wyświetlaniu mnogości stron internetowych traktujących o tej problematyce.

W rzeczywistości okazuje się jednak, że to medium nie zostało jeszcze docenione przez środowiska „okołoplanistyczne”.

Póki co, na palcach jednej ręki można policzyć portale, które od biedy można uznać za „planistyczne”.

Z oczywistych względów należą do nich przede wszystkim portale izbowe.

Tyle tylko, że mają one jedną, podstawową, nieusuwalną wadę, dyskwalifikującą je jako portale internetowe – nie są interaktywne, tzn. nie zostały wyposażone w narzędzia do odbierania informacji i reagowania na nie.

Póki co, są wyłącznie swego rodzaju internetowymi tablicami ogłoszeń.

Można to oczywiście łatwo wytłumaczyć – potrzebny jest profesjonalny administrator, a najlepiej jeśli byłby to także profesjonalny moderator; a takich prawdopodobnie brak.

No, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi nawet portale izbowe…albo tworzy się własny!

Właśnie mijają dwa lata od utworzenia portalu kontrurbanista.webnode.com

Portal ten powstał jako reakcja na brak „interaktywności” istniejących portali „planistycznych”  - w tym m.in. portalu mojej „macierzystej” Izby Okręgowej.

Z oczywistych względów jest mi trudno obiektywnie ocenić moją dotychczasową „internetową” działalność  – jak się okazuje, w kwestii oceny nie mogę także liczyć na „moją” Okręgową Izbę, która od dwóch lat konsekwentnie w „tej sprawie" milczy.

Niestety, porażką zakończyły się wszystkie moje dotychczasowe próby zdefiniowania przyczyn tego „izbowego” milczenia.

W takich sytuacjach Wojciech Młynarski radzi: róbmy swoje!

A poza tym – może przyczyna milczenia Izby jest tak prozaiczna, jak ta w skeczu wywiadówka?