2014-03-14 00:33

247. Dla potomności

—————

Powrót


Skomentuj

Data: 2014-03-14

Dodał: Klimek

Tytuł: Czy aby na pewno?

Chciałbym wreszcie, żeby ktoś z deregulujących jasno powiedział ilu w Polsce potrzeba jeszcze urbanistów., jaki jest rynek podaży opracowań planistycznych, jakie są zarobki urbanistów? Może wtedy okaże się, że urbanistów jest wręcz za dużo. Może warto przejrzeć przetargi i zobaczyć, że już standardem jest aby oferta o najniższej cenie była nawet dwukrotnie niższa od szacowanej przez zamawiającego, a jednocześnie nawet 9-cio krotnie niższa od najdroższej. Może warto zwrócić uwagę, dlaczego urbaniści muszą łapać zlecenia z drugiego końca Polski, albo przeanalizować ile trwa opracowanie projektu planistycznego np. studium.


Na koniec taka dygresja - mówiąc o ładzie przestrzennym warto wyodrębnić z tego pojęcia jakość architektury, za którą odpowiadają w większym stopniu architekci. A może warto wzmocnić zawód urbanisty, tak aby nie był zakładnikiem grup interesów, instytucji uzgadniających czy nawet nadzoru wojewody.

Odpowiedz

—————

Data: 2014-03-14

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Czy aby na pewno?

deregulujących kompletnie nie interesuje ilu w Polsce potrzeba jeszcze urbanistów, jaki jest rynek podaży opracowań planistycznych, jakie są zarobki urbanistów – dostali do wykonania bardzo konkretne zadanie tj. WYŁĄCZNIE CAŁKOWITE ODBLOKOWANIE DOSTĘPU DO TEGO ZAWODU A NIE ODBLOKOWANIE DOSTĘPU URBANISTÓW DO ROBOTY PLANISTYCZNEJ;
a propos Pańskiej dygresji: ład przestrzenny kończy się zawsze tam gdzie kończy się dobry plan zagospodarowania przestrzennego – wtedy do głosu dochodzą architekci i ich projekty architektoniczne - i wtedy rzeczywiście to architekci „przejmują pałeczkę” odpowiedzialności za jakość przestrzeni – niestety, osobiście nigdy dotychczas nie spotkałem pozytywnych przykładów w tym zakresie.

PS. Odpowiedzi na wszystkie Pańskie pytania i wątpliwości znają wysocy funkcjonariusze Izby Urbanistów

Odpowiedz

—————

Data: 2014-03-15

Dodał: Klimek

Tytuł: Re:Re:Czy aby na pewno?

Dzisiaj wyczytałem, że na niektóre operacje czeka się nawet cztery lata. Na wizytę lekarską, która może trwać 5 minut, czeka się nawet 8 miesięcy. Mam nadzieję, że Podsekretarz Stanu przy okazji deregulacji zawodu lekarza również zwróci na to uwagę. Inną sprawą jest to, że kierunek lekarski jako jedyny w Polsce jest limitowany odgórnie przez Ministerstwo Zdrowia. To znaczny, nawet gdyby było 1000 osób chętnych na 1 miejsce na studia i uczelnia chciałaby zwiększyć liczbę studentów to nie będzie mogła.

Zresztą, ktoś chyba zapomniał, że chodzi o jakość planów, a nie o ilość.

Odpowiedz

—————

Data: 2014-03-15

Dodał: Klimek

Tytuł: Jeszcze jedno

Jeszcze warto zaznaczyć, że za ład przestrzenny odpowiadają także architekci jako, że są również uprawnieni do wydawania decyzji o warunkach zabudowy. W ich przypadku relacja inwestor - decyzja jest nieporównywalnie większa niż w przypadku urbanistów nie architektów. Może idąc tym śladem powinno się zderegulować całkowicie zawód architekta.

Odpowiedz

—————

Data: 2014-03-17

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Deregulatorów lektura (nie)obowiązkowa

Ponieważ instynktownie wyczuwam (w końcu pięć lat doświadczenia), że "dyskusja" gwałtownie i nieodwołalnie wygasa, na zakończenie proponuję "ciekawostkę" korespondującą z obecnym pomysłem rządowym "szerokiej deregulacji zawodu urbanisty".
Lekturę tej "ciekawostki" polecam szczególnie Panu Podsekretarzowi oraz rządowi, w ocenie których obecne ograniczanie dostępu do zawodu urbanisty i dalsze utrzymywanie tego stanu "jest nie do przyjęcia"

https://kawaipapierosy.pl/gospodarka-przestrzenna/

Odpowiedz

—————

Data: 2014-03-22

Dodał: Klimek

Tytuł: Re:Deregulatorów lektura (nie)obowiązkowa

W mojej ocenie zawód urbanisty i tak zgodnie z obowiązującymi przepisami jest dość znaczenie zderegulowany. Dowodem jest na to, możliwość dostępu do zawodu urbanisty po wielu kierunkach, a nawet tak odległych jak polonistyka jeśli są uzupełnione studiami podyplomowymi i praktyką. Czegoś takiego nie widzę w innych JUŻ zderegulowanych zawodach jak adwokat, notariusz, komornik. Jedyną drogą do powyższych zawodów jest jedyny słuszny kierunek prawo oraz kilkuletnia praktyka, a przy okazji szereg egzaminów. Jako urbanista życzyłbym sobie trochę szybszego przebranżowienia w kierunku zawodu notariusza. Na chwilę obecną ścieżka dostępu do zawodów prawniczych wynosi minimum 8 lat . Chciałbym przy tym zaznaczyć, że mam doświadczenie w tworzeniu prawa miejscowego. No, ale chyba nie ma na co liczyć.

Odpowiedz

—————

Data: 2014-03-23

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Re:Deregulatorów lektura (nie)obowiązkowa


O dotychczasowym "zderegulowaniu" zawodu urbanisty pisałem dość obszernie przed dwoma laty w artykule "W awangardzie deregulacji "

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU