2012-10-12 00:39

121. W imieniu…?

Portal kontrurbanista to generalnie jeden wielki, permanentny monolog. A jeśli już zdarzy się dialog to raczej w formule „short dialogu” (jeden post).

Od początku istnienia portalu fora dyskusyjne pod artykułami mocniej „drgnęły” tylko w dwóch przypadkach: podwyżki izbowej składki członkowskiej i rządowego projektu likwidacji izby urbanistów - zupełnie bez echa pozostały wszystkie inne tematy. 

Byłoby to oczywiście całkowicie zrozumiałe gdyby istniały w przestrzeni wirtualnej miejsca „tętniące” takimi zawodowymi, urbanistyczno-planistycznymi dyskusjami. Niestety, trudno zaliczyć do takich miejsc na przykład „tablice ogłoszeniowe” izb okręgowych czy portale zapełniane „przedrukami” z innych portali internetowych lub „linkujące” bezrefleksyjnie „planistycznopodobne niusy”.

Jak by na to nie patrzeć, generalnie środowisko urbanistów  „rozdyskutowane” nie jest.   

Przyczyna takiego stanu rzeczy wydaje się, niestety, dość prozaiczna – coś takiego jak „środowisko urbanistów” tak naprawdę nie istnieje.

Jeśli już coś w tym zakresie istnieje to są to raczej „środowiska urbanistów”.

Środowiska dotychczas (subiektywnie) zaobserwowane to: środowisko urbanistów warszawskich, łódzkich, krakowskich, wrocławskich, poznańskich, gdańskich, TUP-owskich, izbowych, politycznie popierających, politycznie kontestujących, akademickich, urzędników, uprawnionych, nieuprawnionych, aktywnych zawodowo, nieaktywnych zawodowo, pracodawców, pracobiorców, architektów, niearchitektów, zwolenników projektowania urbanistycznego, zwolenników planowania przestrzennego, „akwarelkowców”, fanów nowoczesnych technik komputerowych, zwolenników liberalizacji dostępu do zawodu, zwolenników całkowitej „hermetyzacji” zawodu, zwolenników partycypacji społecznej, przeciwników partycypacji społecznej, przestrzegających zasad etyki zawodowej, kwestionujących istnienie zasad etyki zawodowej, „rozpalonych” zawodowo, wypalonych zawodowo, posiadających świadczenia emerytalne, pracujących na świadczenia emerytalne, itd., itp.

Zawsze, kiedy czytam wypowiedzi, opinie, komentarze, apele, żądania, sprzeciwy przedstawiane „w imieniu środowiska urbanistów” mam problem z odpowiedzią na pytanie: którego środowiska?

—————

Powrót


Skomentuj artykuł

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz





Ankieta

Oceń artykuł

bardzo interesujący (7)
32%

interesujący (4)
18%

nie mam zdania (4)
18%

nieinteresujący (7)
32%

Całkowita liczba głosów: 22





 


   PUBLIKACJE PORTALU