2010-01-22 18:44

Kto czyta (Rzeczpospolitą) sam sobie szkodzi

Niestety, długo odwlekane stało się faktem - to ostatni mój komentarz do artykułów umieszczanych w Rzeczpospolitej a traktujących o problemach planowania i zagospodarowania przestrzennego.

Lektura tych artykułów (wbrew intencjom Redakcji) niestety, nie tylko nie chroni czytelnika przed błądzeniem ale wręcz przeciwnie – może wyrządzić rozległe, trudne do przewidzenia i oszacowania szkody (umysłowe).

Tak też jest w przypadku artykułu Zanim urząd wyda decyzję, musi przeprowadzić analizę.

Autor: Dział Prawa(?!).

I niech tak zostanie.

Zresztą, nie dziwię się, że nikt nie odważył się podpisać pod tym… „artykułem”.

Jaki jest problem? – docieka na wstępie Dział Prawa.

Po czym referuje:

J.R. zwróciła się do prezydenta miasta o ustalenie warunków zabudowy dla inwestycji określonej jako budowa nowego obiektu budowlanego – zabudowa mieszkalna jednorodzinna z poddaszem użytkowym.

Po przeprowadzeniu postępowania prezydent miasta B. odmówił ustalenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla wnioskowanej inwestycji.

W uzasadnieniu wskazał, że dla terenu objętego wnioskiem brak jest miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. 

Nie pomogło odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego. Sprawa trafiła więc do sądu.

Skąd to rozstrzygnięcie? – kontynuuje ten sam Dział Prawa.

WSA skargę uwzględnił. Stwierdził, że wobec braku planu miejscowego dla terenu objętego wnioskowaną inwestycją konieczne było wszczęcie postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy…

Niestety, z dalszego ciągu muszę zrezygnować – ramiona odmawiają mi posłuszeństwa i osuwają się bezwiednie z klawiatury………

—————

Powrót


Skomentuj artykuł

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU 



 


Ankieta

Jak oceniasz ten artykuł?

bardzo interesujący (6)
20%

interesujący (6)
20%

trudno powiedzieć / nie mam zdania (6)
20%

mało interesujący (8)
27%

zdecydowanie nieinteresujący (4)
13%

Całkowita liczba głosów: 30