135. Błąd pilota?

„I znów Kubica wypadł z trasy”  - można by zaśpiewać na melodię znanego przeboju Ewy Bem. Okazuje się, że tym razem nie była to wina naszego utytułowanego mistrza kierownicy ale jego, mniej znanego, pilota.

Jak donoszą światowe agencje informacyjne: Włoch pomylił się dyktując Polakowi "5 lewo" zamiast "3 lewo", przez co Kubica w zakręt wszedł znacznie szybciej niż powinien. W efekcie Citroen C4 WRC uderzył w drzewo, rolował i zapalił się. Załodze na szczęście nic się nie stało, ale o dalszej jeździe nie mogło być mowy.

Te same agencje podkreślają jednak, że: Kubica bardzo pechowo zakończył 58. Rallye du Var, ale wypadek na 11. OS-ie nie powinien przysłonić tego, co działo się na poprzednich 10 odcinkach. A te z wielką przewagą wygrał Polak i na każdym z nich pokazywał, jak szybkim jest kierowcą.

Cała sytuacja przypomina mi trochę nasze „urbanistyczne wyścigi” w rajdzie „Deregulacja” a szczególnie „jazdę” korporacyjnego teamu IU, pod wrażeniem której pozostawałem od samego początku.

Niestety, odnoszę wrażenie, że podobnie jak w 58. Rallye du Var  i w tym przypadku błąd na ostatnim „OS-ie” zniweczył dotychczasowe rezultaty „zespołu”.

Mam tu na myśli wystąpienie Izby Urbanistów do ECTP (European Council of Spatial Planners) o merytoryczne „wsparcie”, którego (co równie dla mnie zaskakujące) udzielono.

Sądząc z ciągu dalszego tej historii (podziękowania dla ETCP za  wsparcie) Izba Urbanistów traktuje całe wydarzenie jako swój niewątpliwy sukces.

Chciałbym bardzo dzielić tę radość z Izbą Urbanistów, nie daje mi jednak spokoju jedno pytanie – czy to na pewno najlepszy "sposób" dyskutowania o ważnych polskich problemach?